We wtorek wybraliśmy się na płaskowyż Atherton (Atherton Tableland) znajduje się na zachód od Cairns.
Najpierw pojechaliśmy przez Kurandę w stronę Mareeby. Tuż przed nią zatrzymaliśmy się na plantacji kawy na filiżankę miejscowego specjału. Znajdowały się tam też wielkie kopce-gniazda mrówek.
Następnie pojechaliśmy nad jezioro Tinaroo (Lake Tinaroo). Niestety deszcze nie pozwalał nam cały czas na dłuższe postoje (głównie zaczynał padać jak mieliśmy postój).
Dalej po drodze zatrzymaliśmy się koło Yangaburra. Znajduje się tam Curtain Fig Tree. Jest to wielkie drzewo, a właściwie kilka zrośniętych razem i tworzące wielką ścianę.
W strumieniu w Yangaburra zrobiliśmy zdjęcia dziobakom i pojechaliśmy do kolejnego olbrzymiego drzewa - Cathedral Fig Tree.
Stamtąd wróciliśmy super serpentyną prosto do Cairns.
środa, 31 grudnia 2008
wtorek, 30 grudnia 2008
Kuranda
Czwartego dnia pobytu w Cairns, we trójkę (ja z Rodzicami) pojechaliśmy do miejscowości Kuranda. Znajduje się tam kolejka linowa prowadząca przez góry. Są tam 3 stacje przesiadkowe, na których można obejrzeć piękne widoki. W samej Kurandzie spędziliśmy czas głównie na oglądaniu sztuki aborygeńskiej oraz na miejscowym markecie.
W drodze powrotnej do Cairns pojechaliśmy na plażę Trinity Beach. Niestety z powodu na groźne meduzy plaża była zamknięta. Na szczęście dowiedzieliśmy się, że następna plaża jest czynna. Kąpielisko na Holloways Beach było ogrodzone siatką, żeby nie mogły się do niego dostać niebezpieczne meduzy. Woda była bardzo gorąca, wg tabliczki ratowników miała 29'C
W drodze powrotnej do Cairns pojechaliśmy na plażę Trinity Beach. Niestety z powodu na groźne meduzy plaża była zamknięta. Na szczęście dowiedzieliśmy się, że następna plaża jest czynna. Kąpielisko na Holloways Beach było ogrodzone siatką, żeby nie mogły się do niego dostać niebezpieczne meduzy. Woda była bardzo gorąca, wg tabliczki ratowników miała 29'C
poniedziałek, 29 grudnia 2008
Australijskie zoo
Dzisiaj pojechaliśmy na północ od Cairns w stronę Cape Tribulation. Po drodze zatrzymaliśmy się w ogrodzie z krokodylami. Przepłynęliśmy się tam stateczkiem po rzecze z tymi gadami, pooglądaliśmy też inne australijskie zwierzęta.
W Mossman skręciliśmy na Mossman Gorge, gdzie pochodziliśmy chwilę po lesie i wykąpaliśmy się w strumieniu.
Pojechaliśmy też do Port Douglas na kolację i późnym wieczorem wróciliśmy do hotelu.
W Mossman skręciliśmy na Mossman Gorge, gdzie pochodziliśmy chwilę po lesie i wykąpaliśmy się w strumieniu.
Pojechaliśmy też do Port Douglas na kolację i późnym wieczorem wróciliśmy do hotelu.
niedziela, 28 grudnia 2008
Rafa koralowa
Dzisiaj z portu w Cairns popłynęliśmy na Green Island na Wielkiej Rafie Koralowej. Spędziliśmy tam niecały dzień. Ponurkowaliśmy około godziny na rafie. Na zdjęciach jednak jest bardziej kolorowa niż w rzeczywistości, a przynajmniej ta część na której byliśmy była szara.
sobota, 27 grudnia 2008
Pierwszy dzień w Cairns
Dzisiaj wreszcie obudziliśmy się w Cairns. Prawie cały dzień spędziliśmy w okolicach miejskiego basenu w centrum. Woda była ciepła, a temperatura powietrza wynosiła ok 35'C.
piątek, 26 grudnia 2008
Pierwszy Dzień Świąt
Po Wigilii rano wstaliśmy , szybko się spakowaliśmy i pojechaliśmy na lotnisko gdzie miał czekać na nas samolot do Cairns. Niestety okazało się, że linie lotnicze zmieniły godzinę wylotu. Kilka wolnych godzin spędziliśmy głównie na South Bank przy basenach oraz na kawie na Queen Street.
Około północy dotarliśmy do naszego hotelu Cairns Queenslander.
Około północy dotarliśmy do naszego hotelu Cairns Queenslander.
czwartek, 25 grudnia 2008
Gold Coast i Wigilia
Subskrybuj:
Posty (Atom)