piątek, 11 czerwca 2010

Początek wakacji na rowerze

Wreszcie koniec egzaminów na studiach.

Wróciłem po 12 do domu i postanowiłem się gdzieś dalej przejechać. Wszedłem na trasy pingwina, później na bikemaps i tak spędziłem ponad godzinę, że aż prawie odechciało mi się jechać gdziekolwiek. Zdecydowałem, że pojadę przed siebie i około 17 zacznę szukać drogi powrotnej (wtedy zaczyna się ściemniać).

W pierwszej połowie trasy miałem dobrą średnią ok 23km/h, ale później nazbierało się kilka górek i trochę spadło, ale utrzymałem powyżej 20.

W drodze powrotnej podjechałem do Lone Pine Koala Sanctuary. Stamtąd wskoczyłem na dobrze znaną mi trasę wzdłuż Western Freeway i nad rzeką dojechałem do domu.

Uwaga na kangury!

Lona Pine Koala Sanctuary

Gdzie dalej?

Bikestats

Brak komentarzy: