środa, 28 września 2011
PL - Łysogóry
Na drugi dzień zaplanowaliśmy przejażdżkę grzbietem Łysogór, czyli najwyższego pasma Gór Świętokrzyskich.
Najpierw wdrapaliśmy się na Łysą Górę (595m npm), na której byliśmy też dzień wcześniej. Myśleliśmy, że uda nam się przejechać grzbietem aż do Łysicy, ale droga sprowadziła nas do podnórza Łysogór. Przejechaliśmy przez kilka wiosek i z powrotem wjechaliśmy do lasu. Najpierw wjechaliśmy na Górę Świętego Mikołaja, a z niej prosto do Łysicy (612m npm) - najwyższego szczytu najstarszych polskich gór.
Zjazd na dół momentami był niemożliwy i musiałem brać rower na plecy.
W Świętej Katarzynie szybko znaleźliśmy nocleg z barem na przeciwko więc na obiad mieliśmy całkiem blisko.
Po posiłku przepakowaliśmy plecaki i pojechaliśmy na popołudniową rundkę. Najpierw zajechaliśmy do Bodzentyna, w którym byliśmy wczoraj. Dalej wjechaliśmy na moment do Suchedniowsko-Oblęgorskiego Parku Krajobrazowego, gdzie we wsi Klonów trafiliśmy na wiec wyborczy.
Tego dnia znowu poszliśmy spać o nie wakacyjnej godzinie, tj 20-tej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz