Wygląda na to, że poprzedni wpis to był falstart :/
Ostatnie tygodnie/miesiące spędzamy na rozwijaniu naszego biznesu więc nie mamy zbyt wiele czasu na zwiedzanie itp.
W niedzielę 30 czerwca zdecydowaliśmy się jednak wyrwać z domu choć na chwilkę i pojechać do Mt Cotton (ok 25km od naszego domu). Na stronie internetowej regionu Redlands znaleźliśmy kolorową mapkę, która pokazywała kilka atrakcji w okolicy.
Mt Cotton zachowało spokojną, wiejską atmosferę na zapleczu Redlands. Domy poprzeplatane są lasami, gospodarstwami, winnicami. Mała wspólnota Mt Cotton ma wiele pięknych parków, w tym rezerwat Venman, u podnóża góry Mt Cotton można spotkać goanny czy dziobaki (platypusy). Popularna Winiarnia Sirromet na Mt Cotton Rd została wybrana "Najlepszą restauracją Queensland" w 2008 podczas Courier Mail Awards Lifestyle.
Rdzenni mieszkańcy nazywali tę górę Toongipin co znaczyło „zachodni wiatr”. Angielska nazwa Mt Cotton została nadana w 1840 roku od nazwiska komendanta osady karnej Moreton Bay, majora Sydney Cottona. W latach 50tych XIX wieku cały obszar od Ormiston przez Mt Cotton do Logan River został wydzierżawiony Josephowi Clarkowi, który prowadził hodowle bydła na tym obszarze. W 1858 Clark zrezygnował z dzierżawy i od tej pory okolicę zaczęli zasiedlać rolnicy. Wielu z pierwszych osadników, którzy zaczęli przybywać do Mt Cotton w latach 60tych XIXw było pochodzenia niemieckiego. Jak to miało miejsce w innych częściach okręgu, pierwsi osadnicy oczyścili ziemię i założyli farmy na których zatrudniali South Sea Islanders (mieszkańców wysp Pacyfiku, znanych jako „Kanakas” – nazwa ta jest obecnie uznawana jako obraźliwa). Jedną z pierwszych upraw był cukier, który z czasem został zastąpiony innymi uprawami, zwłaszcza owocami, takimi jak banany, mango i cytrusy. Farmerzy hodowali również bydło mleczne. W kolejnych latach liczba ludności wyznania luterańskiego wzrosła na tyle, że w regionie w 1875 roku został założony Kościół Luterański pod wezwaniem Świętego Pawła. W następnym roku powstała szkoła. W roku 2004 Mt Cotton pozostawał jednym z niewielu obszarów wiejskich w Redlands, choć wiele gospodarstw zostało zastąpionych zabudową mieszkalną. [http://www.redland.qld.gov.au]
Podczas naszej wycieczki najpierw pojechaliśmy do Somerset Winery. Tam czekały na nas dzikie kangury, które wylegiwały się na polance. W samej winiarni można wziąć udział w wycieczce z przewodnikiem, który opowiada jak robi się wino, a także zjeść coś i odpocząć. Ponieważ w winiarni było bardzo tłoczno zdecydowaliśmy się pojechać dalej.
Mieliśmy ochotę na scony z kawą (tzw. Devonshire Tea), i udało nam się je znaleźć w Victoria Point. Zaparkowaliśmy na cyplu i poszliśmy do małej, sympatycznej knajpki gdzie schowaliśmy się przed deszczem i zamówiliśmy ostatnie 1.5 porcji sconów.
Z Victoria Point wypływa prom, którym można dostać się na Coochiemudlo Island, na którą wybraliśmy się w zeszłym roku {gdybym nie miał zaległości na blogu to tutaj znajdowałby się link do opisu wycieczki ;-) } Wyspa znajduje się ok 1km od Victoria Point i można się na nią dostać promem pływającym regularnie. Wysepka jest mała i na piechotę obeszliśmy ją wtedy w około godzinę.
4 komentarze:
Szkoda, że tak rzadko publikujesz. Rozumiem, że po dłuższej przerwie trudno się zabrać do dodawania regularnych wpisów, ale może warto spróbować?
Zaplanowałem teraz wtorki (minimum) jako dni do pisania na blogu więc mam nadzieję, że szybko uzupełnie braki i nowe wpisy będą pojawiały się częściej :)
Witam, zajrzalam do bloga, polubilam dla Fb. Milo pozdrawiam. Moj australijski blog wlasciwie nie istnieje, bo od dawna jestem w Polsce (tymczasowo)
I jak obecnie idzie wasz biznes?
Prześlij komentarz