W sobotę rano najpierw miałem pracę, a po niej pojechałem do Seven Hills na barbecue urodzinowe. Akurat wszyscy się zaczynali zbierać, gdy tam dotarłem więc posiedziałem chwilę i pojechałem rowerem dalej do domu.
Przed spotkaniem z Maliną i Andrzejem poszedłem jeszcze na mini koncert zespołu mojego znajomego, akurat szczęśliwie się złożyło, że grali w jednym z pubów na Queen Street.
Z turystami spotkałem się ok 20 więc dosyć późno. Pokazałem im najciekawsze miejsca w Centrum i kilka ciekawych punktów na mapie do zobaczenia w niedzielę. Niestety nie mogłem pokazać ich osobiście z powodu na niedzielną pracę.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6y0-Gtzc61XchHTBJn7vmaJ-spYuQihpKwUZ_bz-DScUA7MdxdIlUCWg6GpEiz4zw6grDQT5tMA3A3pjEmMHlTdzMKgVZEKqVrjVEQaDt74B0YH4duuKTEPXWdxn9ajMoRSN5SvEnYueJ/s800/46540_422061886908_682001908_4963417_6675665_n.jpg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz