niedziela, 12 kwietnia 2009

Wielkanoc

W tym roku Wielkanoc spędziłem bardziej tradycyjnie niż w zeszłym (bbq na plaży).

Najpierw w sobotę byłem w polskim kościele ze święconką, a później pojechałem do Mirka, Moniki i Zuzi.

W niedzielę rano zjedliśmy wielkanocne śniadanie.

Tego mi brakowało w zeszłym roku. Święta na plaży minęły wtedy niezauważone, jak zwykły długi weekend czyli po australijsku.

Brak komentarzy: