Wieczorem jak co roku na Wigilię pojechałem do Mirka, Moniki i Zuzii. Po kolacji Mikołaj podrzucił prezenty pod choinkę - najwięcej dla Zuzii, czego można było się spodziewać :)
Technologia jak co roku wsparła nas i skype również dołączył do stołu wigilijnego.
W sobotę po mszy dostałem zaproszenie od znajomych Brazylijczyków i pojechałem na Gold Coast. Pogoda jaka jest od miesiąca nie zachęca do wybierania się na plażę, ale jak już tam byłem deszcz mnie nie wystraszył i poszedłem na krótki spacer po plaży :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz