Dzisiaj byłem na świątecznej imprezie z ludźmi z pracy. Najpierw graliśmy w bule/petanke (nie wiem jak to się dokładnie nazywa). Były też prezenty od tajemniczego Mikołaja. Po imprezce pojechaliśmy do klubu na kolejną imprezę. Było nawet fajnie, i nie drogo. Do domu wróciłem przed północą (za taksówkę zapłaciłem tylko $45 - myślałem, że wyniesie więcej)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz