Ostatnie kilka tygodni to było głównie pisanie prac zaliczeniowych na studiach.
Na drugim semestrze moje przedmioty to: Issues in Management Accounting (Rachunkowość Zarządcza - bez internetu nie doszedłbym do tej nazwy), Organisational Finance (Finanse organizacyjne (?)) i Business Law (Prawo handlowe - moje ulubione z Polski).
Ogólnie to te prace zaliczeniowe są przydatne :) Zwykle dają ok 30-40% oceny końcowej.
Z Management Accounting musieliśmy przygotować różne wyliczenia dla dwóch firm, tak żeby koszty były najkorzystniej zaksięgowane korzystając z ABC.
Organisational Finance to była praca grupowa, jakoś nie rozumiem tego przedmiotu, na szczęście w w grupie miałem Kolumbijczyka, który skończył studia w tej dziedzinie w Kolumbii. Musieliśmy wyliczyć WACC dla Testry.
Business Law to była całkiem przyjemna praca. Trzeba było wyszukać precedensy do kazusów i na podstawie nich dokonać decyzji. Przydatna okazała się strona "Australasian Legal Information Institute". Znalazłem tam kilka spraw z Polakami, a także umowy międzynarodowe jak Traktat Wersalski z 1919r.
W czwartek wieczorem po oddaniu ostatniej pracy poszedłem z koleżanką i kumplem na piwko do jednej z restauracji w Centrum.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz