Pewnego poniedziałku wybrałem się z Michałem na Gold Coast. Najpierw zatrzymaliśmy się na krótkie zakupy w Harbour Town - centrum handlowe z tzw. "outletami".
Później samochód zaparkowaliśmy w Broadbeach, koło mojej starej szkoły. Zrobiliśmy sobie spacer plażą do Surfers Paradise. Niestety nie udało się Michałowi zrobić ładnego zdjęcia z napisem "Surfers Paradise" bo właśnie zaczynały się "schoolies" czyli tydzień imprez dla absolwentów szkoły średniej.
W Surfers weszliśmy na najwyższy apartamentowiec na świecie Q1 (PL EN) - 275m (z iglicą 323m).
Około 15tej pojechaliśmy jeszcze do Parku Narodowego Springbrook. Zrobiliśmy sobie tylko wycieczkę do Natural Bridge.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz