W Święta ze znajomymi doszliśmy do wniosku, że grudzień/styczeń to zima więc musi być zimno. I tak postanowiliśmy pójść na łyżwy. Wolny termin udało mi się znaleźć dopiero w piątek 15 stycznia.
Pojechaliśmy rano (przed moją pracą) do Iceworld w Acacia Ridge, jest też drugi Iceworld na północy Brisbane w Boondall.
Jazdy na łyżwach nie zapomina się jak jazdy na rowerze więc pomimo kilkuletniej przerwy jeździło mi się przyjemnie :) Zuzia za to była pierwszy raz na lodzie i nie wiedziała na początku co się dzieje, ale z czasem szło jej coraz lepiej.
Będę musiał się tam jeszcze wybrać, chociażby dla ochłody, gdy na zewnątrz jest 30'C.
__________
Wpis dodany 5 lutego 2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz