Wczoraj miałem ostatnie dwa egzaminy na studiach i teraz mam 3 tygodnie przerwy od nauki :)
Trochę mi rząd australijski popsuł humor (
artykuł w australijskiej prasie i
na blogu Przemka z Melbourne). Ale wszystko będzie dobrze (już znalazłem kilka alternatywnych rozwiązań), a teraz
strona imigracji należy do moich ulubionych. Ogólnie zmiany wg mnie na dobre - rozdzielenie nauki od stałego pobytu. Widząc jaki jest poziom nauki na uniwersytetach i w innych różnych szkołach, które oferują kursy w "najlepszych" zawodach. Szkoda tylko, że ta reforma dotknie mnie osobiście.
No nic, dzisiaj rano byłem w RSL pomagać przy planowaniu budżetu - wreszcie dali mi do roboty coś związanego z rachunkowością.
Już za kilka godzin przylatują do mnie Rodzice na miesiąc. W poniedziałek jedziemy na północ campervanem. Na razie wiemy, że dojedziemy do Harvey Bay i dalej będziemy z dnia na dzień planować podróż. Planujemy jechać nie dalej niż do Rockhampton, myślałem, żeby pojechać Capricorn Hwy do Longreach (słyszałem, że ciekawe miasto).
Dzisiaj byłem w RACQ wziąłem mapę QLD ze 150 pozycjami do zrobienia w Słonecznym Stanie (z okazji zeszłorocznej 150-tej rocznicy powstanie Stanu).
Jeśli ktoś ma jakieś propozycje na ciekawe miejsca do odwiedzenia, to czekam na informację. Rodzice większość 2 tygodni chcą spędzić nad oceanem, ale chcą też zobaczyć prawdziwy outback albo chociaż jego namiastkę.