Na początku miesiąca zaplanowałem przejechać ok 750km, żeby w połowie roku mieć minimum połowę planu rocznego (5000km do końca roku).
2500km przekroczyłem 25 czerwca, ale tak dobrze mi szło, że postanowiłem podbić do 1000km w jeden miesiąc i też się udało. Nie wiem kiedy następnym razem uda mi się tyle przejechać, ale mam nadzieję, że już tak leniwy miesiąc jak maj (tylko 240 km) mi się nie powtórzy :)
Szczegóły na blogu rowerowym - bikestats.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz