Rano znowu pobudka o 4.30 na półfinał MŚ, po pierwszej nudnej połowie uznałem, że nie muszę się spieszyć do pracy na końcówkę meczu więc pojechałem długą trasą. Przed rozpoczęciem pracy obejrzałem ostatnie 15 minut meczu.
Po pracy powrót tą samą trasą. W Centrum podskoczyłem na uniwersytet - przypomniałem sobie, że dzisiaj pierwszy dzień zajęć i wyrobiłem się na ostatnie 5 minut :)
Ostatnio w Brisbane tydzień bez nowego mostu to tydzień stracony więc w niedziele było otwarcie kolejnej przeprawy przez rzekę. Tym razem kolejny płatny most, ale na szczęście za przejazd rowerem nie trzeba płacić.
Dzisiaj ukazał się artykuł i miasto myśli o kolejnym "zielonym moście" dla rowerzystów i pieszych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz