sobota, 20 lutego 2010

Fraser Coast

W środę wieczorem dojechaliśmy do Rainbow Beach i zatrzymaliśmy się na kempingu nad oceanem.

Od MaciejKo w Australii

Czwartek spędziliśmy spokojnie - głównie spacery i relaks na plaży. Gdy jest odpływ plaża zamienia się autostradę, ale trzeba uważać na przypływy, gdy prawie cała plaża jest zalana wodą i nie ma jak się z niej wydostać, kilku samochodom nie udało się uciec.
Plaża w Rainbow Beach jest przepiękna, jak nazwa wskazuje (tęczowa plaża) jest tam kolorowo, wydmy są z różnokolorowych piasków i Kapitan Cook nie miał problemu z wymyśleniem nazwy na to miejsce :)

Od MaciejKo w Australii
Od MaciejKo w Australii
Od MaciejKo w Australii
Od MaciejKo w Australii

W piątek pojechaliśmy do Inskip Point, gdzie złapaliśmy prom na Fraser Island (dla pieszych za darmo). Spędziliśmy tam ok godziny i wróciliśmy na stały ląd. Fraser Island - dawna nazwa Great Sandy Island (Wielka Wyspa Piaszczysta) - jest największą piaskową wyspą na świecie. Pomyślałem, że może bym się tam wybrał na rowerze, znalazłem nawet opis takiej trasy.

Od MaciejKo w Australii
Od MaciejKo w Australii
Od MaciejKo w Australii
Od MaciejKo w Australii
Od MaciejKo w Australii

Dalej pojechaliśmy nad jezioro Poona, które znajduje się w Great Sandy National Park.

Od MaciejKo w Australii

W sobotę postanowiliśmy pojechać dalej na północ. Najpierw zatrzymaliśmy się na chwilę w Maryborough - jest miasto, w którym urodziła się P.L. Travers, autorka serii książek dla dzieci o Mary Poppins.

Od MaciejKo w Australii
Od MaciejKo w Australii
Od MaciejKo w Australii
Od MaciejKo w Australii

Postój na lunch zrobiliśmy sobie w Hervey Bay, głównej miejscowości nad zatoką Hervey. Nie spodobało nam się za bardzo więc pojechaliśmy dalej do Woodgate Beach, gdzie dotarliśmy wieczorem.

Brak komentarzy: