Odkąd poznałem Piotrka wszyscy się nas czy jesteśmy braćmi, a nie którzy nawet czy jesteśmy bliźniakami :)
Po drodze przypomniałem Piotrkowi kilka ścieżek rowerowych nad rzeką. Wskoczyliśmy na Moreton Bay Cycleway, którą dojechaliśmy do miejsca docelowego.
U znajomych posiedzieliśmy chwilkę, uzupełniliśmy płyny i podjechaliśmy jeszcze nad zatokę na obiad. W drodze powrotnej niestety z powodu awarii roweru Piotrka musieliśmy zatrzymać się na stacji kolejowej i złapać pociąg do domu.
Mapka Piotrka z Chapel Hill, ja dołączyłem na 15-tym kilometrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz