Tym razem znowu kilka razy zmieniałem opcje, najpierw szukałem kawalerki, później gdy okazało się, że Piotrek wraca do Australii zacząłem szukać dwójki, a ostatnio Adam powiedział, że może da się zorganizować, że przejmiemy cały dom, w którym mieszka.
Najpierw na początku miesiąca przeniosłem się do jednego domu, a po dwóch tygodniach przeniosłem się do docelowego. W przenosinach pomógł mi Piotrek, który przyjechał kilka dni wcześniej. Po kolejnym tygodniu wprowadził się Piotrek i koleżanka Helen z Anglii.
W ten sposób szukając kawalerki trafiłem znowu do 4-osobowego domu, ale na dom nie mogę narzekać. Są dwie łazienki, bbq, klimatyzacja, internet, foxtel, wszystkie opłaty (woda, gaz) w cenie wynajmu. Do tego co tydzień w poniedziałek przychodzi sprzątaczka więc jak się utrzymuje porządek na co dzień to nie ma ze sprzątaniem problemu.
Byłem tutaj w trakcie powodzi i do tego domu woda miała daleko, chociaż, że West End był dosyć mocno zalany.
Poniżej kilka fotek, które w końcu udało mi się zrobić (po kliknięciu pojawi się większe).
2 komentarze:
Fajna ta nowa chata :)
pzdr
Golson
Dzięki, dużo fajniejsza niż poprzednia i blisko do imprezowej części West Endu
Prześlij komentarz