Kolejny rowerowy weekend, akurat w tę niedzielę odbywały się Mistrzostwa Australii, Pedro postanowił mi pokazać jak wygląda maraton MTB. Dzień wcześniej pojechaliśmy odebrać zestaw startowy, ja kupiłem sobie również koszulkę rowerową przygotowaną na te zawody.
Góra Mt Joyce znajduje się ok 80km na południe od Brisbane, a zawody odbywały się w świeżo otwartym parku rowerowym, nad zalewem w górach.
Rajd okazał się trudny, (Pedro to przyznał), w sumie trasę 35km (miało być 40) przejechałem w 4 godziny (odpoczynek wliczony) i zająłem miejsce 60 z 65 :) Chyba jednak wolę spokojną jazdę bez ścigania się, ale to nie oznacza, że nie spróbuję jeszcze swoich sił w zawodach rowerowych.
W pewnym momencie jak zrobiłem fikołka w krzaki, to ktoś z tyłu mi pogratulowałem ładnego lotu. Po chwili ktoś mi powiedział, że widział węża w okolicy mojego upadku, dobrze, że na niego nie wpadłem :/
Poniżej filmik nakręcony na jednej z tras w tym parku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz