Ostatniego dnia roku całą szóstką pojechaliśmy ponownie na płaskowyż. Tym razem inną drogą, na południe przez Innisfail.
Dalej pojechaliśmy drogą turystyczną koło trzech wodospadów: Ellinjaa Falls, Zillie Falls i Millaa Millaa Falls.
Drogę powrotną mięliśmy tak jak dzień wcześniej, czyli górską serpentyną.
1 komentarz:
O raju, jak marzenie...
Prześlij komentarz