poniedziałek, 11 stycznia 2010

Na rowerze do Sandgate

Po pracy postanowiłem pojechać do znajomych do Sandgate (dzielnicy na północy Brisbane). Prowadzi tam przyjemna ścieżka rowerowa wzdłuż rzeki, przez różne parki i na końcu nad oceanem. Po 7 godzinach pracy nawet dobrze mi się jechało. Mając czas podjechałem jeszcze nad ocean w Nudgee Beach, ale nie było tam plaży, tylko błoto na brzegu więc żadna atrakcja.

Jak to zwykle bywa w Sandgate, znowu zostałem u znajomych na noc. Położyliśmy się spać ok 2, a musiałem wstać o 5, żeby wrócić do domu. Krótki sen i kilka browarków wpłynęły na formę. Dodatkowo po 30km rozwalił mi się łańcuch. Po chwili wypatrzyłem sklep rowerowy, który niestety w poniedziałki jest zamknięty. Musiałem podejść 3 km do stacji kolejowej i nielegalnie pojechać pociągiem z rowerem (w Brisbane nie można przewozić roweru pociągiem w godzinach szczytu, rano w kierunku miasta, po południu w przeciwnym).

Na szczęście wyrobiłem się do pracy :)

Dzień 1 - 52.25km / 2:29h / 21.04 km/h
Dzień 2 - 29.93km / 1:35h / 18.90 km/h











__________
Wpis dodany 2 lutego 2010

Brak komentarzy: