wtorek, 4 stycznia 2011

Tenis

Wczoraj zadzwonił do mnie Mirek, że ma jeden dodatkowy bilet na mecze na korcie głównym podczas turnieju Brisbane International. Jest to jeden z turniejów, które odbywają się na początku roku w Australii jako rozgrzewka przed Australian Open.

Przyjechaliśmy na 18 i najpierw obejrzeliśmy sobie mecz deblowy Andy Roddicka, by po nim szybko przeskoczyć na kort obok obejrzeć debla z Polakiem - Łukaszem Kubotem. Niestety obydwaj - Roddick i Kubot - przegrali swoje mecze.

Na korcie głównym najpierw obejrzeliśmy mecz mężczyzn - Soderling (zwycięzca turnieju) z Harrisonem. Po tym meczu miał się zacząć ciekawszy kobiet pomiędzy dwoma Australijkami - faworytką Stosur i Groth, w trakcie gry odkryłem, że Groth to Australijka od roku lub dwóch, a na prawdę jest Słowaczką więc od tej pory zacząłem dopingować słowiankę.

W turnieju debli grały Polki, akurat nie tego dnia, Jans i Rosolska, doszły one do finału turnieju. Wśród mężczyzn był wspomniany wcześniej Łukasz Kubot w deblu i singlu. Było też kilku zawodników z polskimi korzeniami (chyba): Peter Polansky (Kanada), Peter Luczak (Australia), Olivia Rogowska (Australia).

Brak komentarzy: