Z Brisbane wyjechaliśmy rano i na śniadanie zatrzymaliśmy się w Byron Bay. Była pierwsza kąpiel w oceanie podczas tej podróży. Wjechaliśmy też samochodem do latarni morskiej, zrobiliśmy sobie zdjęcia na najbardziej wysuniętym na wschód punkcie Australii (kontynentu, nie kraju).
Dalej jechaliśmy już bez dłuższych postojów, żeby przed wieczorem dojechać do Port Macquarie.
Postój na rozprostowanie nóg i na mały lunch zrobiliśmy w Grafton, później jeszcze zatrzymaliśmy się w Sandy Beach na orzeźwiającą kąpiel.
Do celu dojechaliśmy wieczorem, zatrzymaliśmy się w hotelu w centrum miasteczka.
Dystans dnia: 587 km
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz